Odkąd wprowadzono kategorię 202 bacznie obserwuję jej rozwój i do tej pory wstrzymywałem się z oceną tego, czy był to dobry pomysł, czy też nie. Teraz mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że moim zdaniem, przynajmniej dla zawodników najlepszych, takich jak Kevin English, David Henry, Jose Raymond, Flex Lewis czy Eduardo Correa, kategoria 202 jest kiepskim wynalazkiem. Dlaczego? Wszyscy wymienieni zawodnicy mają spory potencjał do walki w kategorii open, gdzie po prostu mogliby więcej zarobić.
Weźmy na przykład Olympię 2010. Kevin English wraz z tytułem najlepszego kulturysty do 202 funtów otrzymał czek na 10 tys. dolarów. Tymczasem Hidetada Yamagishi, ważący może kilka kilogramów więcej niż Kevin na scenie (bo English oficjalnie przyznał, że po ważeniu – kiedy mieści się w 202 funtach – potrafi się tak doładować do startu, że na scenie waży już ponad 212 funtów) zabrał do domu czek na 18 tys. dolarów, czyli niemal dwa razy więcej, przy czym zajął na Mr. Olympia zaledwie 10. miejsce. Jasne, że nie wszystko da się przeliczyć na forsę, ale nie zapominajmy, że mówimy o profesjonalnych sportowcach, którzy właśnie w ten sposób zarabiają na życie.
Kategoria 212 – krok w złym kierunku
Kilku zawodników z kategorii 202 miało olbrzymie problemy ze zmieszczeniem się w tym limicie wagowym, do tego stopnia, że wyśmienici zawodnicy – Mark Dugdale i Eduardo Correa tak naprawdę nawet nie próbowali. By nie ryzykować straty tych i jeszcze kilku innych zawodników uważających, że o wiele lepiej wyglądaliby, ważąc te 3, 4 kg więcej, IFBB postanowiło podnieść limit wagowy do 212 funtów. Nowe reguły mają obowiązywać od ostatnich zawodów w tym roku – Sacramento Pro. Oczywiście, co jednym sportowcom jest na rękę, innych bardzo krzywdzi. Przykładem niech będzie zawodnik z Meksyku, Pedro Barron, z którym pracowałem przez ostatni rok. Pedro ma 152 cm wzrostu i startuje z wagą 84 kg (185 funtów). Jeśli spróbuje dodatkowo zwiększyć wagę, będzie wyglądał jak kloc. Jak ma walczyć przeciwko gościom ważącym niemal 100 kg i wcale nie tak dużo wyższym?