Uważam, że najlepszą dietą, dającą szybkie efekty w spalaniu tłuszczu, jest dieta ketogeniczna. Główna zaletą tej diety jest jej prostota. Każdy jest w stanie ją utrzymać niezależnie od codziennych obowiązków. Nie wymaga ona noszenia ze sobą torby wyładowanej po brzegi ryżem i filetami z kurczaka. Posiłki są proste, mają małą objętość i bardzo szybkie się je przygotowuje. Druga zaleta tej diety to brak uczucia głodu, takiego jak na diecie niskowęglowodanowej, oraz brak huśtawek energetycznych związanych z brakiem cukru we krwi. Oczywiście możesz być i pewnie będziesz z czasem głodny, ale odczucie tego głodu jest inne niż tego na diecie niskowęglowodanowej.
Trzeba tylko pamiętać, że prezentowana dieta przeznaczona jest tylko i wyłącznie na spalanie tłuszczu, więc nie licz na przyrosty masy mięśniowej. Dlatego polecam ją głównie tym, którzy mają już trochę mięcha lub tym, którym nie zależy na dużych mięśniach, lecz na dobrej wysportowanej sylwetce.
Organizm człowieka do pozyskania energii spala tłuszcze i cukry (węglowodany). Z tym, że o wiele łatwiej i chętniej wykorzystuje te drugie. Dlatego właśnie na diecie niskowęglowodanowej czujemy się wiecznie zmęczeni i słabi. Nawet jeśli będziemy dodawać tłuszcze jako drugie źródło energii, organizm zawsze będzie chętniej korzystał z węglowodanów. Jakie jest z tego wyjście? Właśnie dieta ketogeniczna! Na tej diecie świadomie rezygnując z węglowodanów, zmuszamy organizm do korzystania z innego źródła energii -ciał ketonowych.
Ciała ketonowe są produktem ubocznym przemiany wolnych kwasów tłuszczowych i jednocześnie nośnikami energii, które wykorzystuje się właśnie podczas niedoboru cukrów.
Ale przejdźmy w końcu do konkretów. Ustalając dietę dla moich klientów, opieram się na pewnych założeniach, zależnych od masy ciała i stopnia otłuszczenia. W początkowym etapie diety zalecam 2-3 g białka na kilogram masy ciała. Jeśli jednak ktoś ma dużą nadwagę, wówczas należy stosować mniej białka, bo ilość suchej masy jest zdecydowanie mniejsza. Z kolei im ktoś jest szczuplejszy, może jeść wówczas więcej białka. W proponowanej diecie tłuszcze powinny stanowić tyle samo kalorii, co białka (należy pamiętać, że 1 g białka to 4 kcal, a 1 g tłuszczu to 9 kcal. Węglowodany powinny być zredukowane do minimum. Bardzo ważne jest, aby nie przesadzić z ilością warzyw. Osobiście zalecam jedną porcje dziennie. Jeśli jednak ktoś jest osobą naprawdę potężna, może pozwolić sobie na dwie porcje warzyw dziennie (sałata, kilka plasterków pomidora, garść kiełków). W trakcie trwania diety, w zależności od samopoczucia i postępów, można podnieść nieco zawartość tłuszczu.
Dieta ta jest sprawdzona i daje bardzo szybko doskonałe efekty, oczywiście pod warunkiem że przestrzega się wszystkich zasad i nie podjada się w międzyczasie oraz nie omija posiłków. Porcje białka i tłuszczu powinny być z góry zaplanowane, a nie dobierane „na oko”.
Jeśli chodzi o produkty spożywcze, jakie należy spożywać podczas tej diety, wybór jest dość duży. Jedni preferują tłuste mięsa, karkówkę, golonkę itd. Inni skłaniają się w stronę zdrowych tłuszczów. Osobiście wierzę w zdrowe tłuszcze i chude źródła białka, dlatego polecam bazować na piersiach z kurczaka i indyka, chudej wołowinie, odżywkach białkowych bez węglowodanów (najlepiej izolaty serwatki, np. ISO-GOLD) i rybach (dorsz, tilapia, łosoś lub halibut). Dobre źródła tłuszczu to także oleje tłoczone na zimno (olej lniany, oliwa z oliwek), orzechy i masło orzechowe.
Przykładowa dieta dla mężczyzny o wadze ok. 100 kg i średnim stopniu otłuszczenia:
posiłek 1:
5 całych jaj plus 2 białka
TRENING
posiłek 2:
50 g odżywki białkowej z 1 łyżką oliwy z oliwek
posiłek 3:
200 g piersi kurczaka lub indyka, 40 g migdałów
posiłek 4:
200 g wołowiny, sałatka z sałaty i pomidora z 1 łyżką oliwy z oliwek
posiłek 5:
200 g tilapii oraz sałata, sok z cytryny i 1 łyżka oliwy z oliwek
posiłek 6:
tak jak posiłek pierwszy
Oczywiście aby spalanie tłuszczu było optymalne, dorzuć trochę treningu aerobowego w tygodniu.