Kiepski moment na Iron Mana
Mam bardzo wiele szacunku dla zawodów Iron Man Pro, chociaż nigdy w nich nie wystartowałem. Oprawa świetlna jest fantastyczna, a niektórzy ze zwycięzców tego konkursu to prawdziwe ikony zawodowej kulturystyki: Shawn Ray, Flex Wheeler, Chris Cormier, Jay Cutler, Dexter Jackson i Phil Heath. Powodem, dla którego wystąpili tam tak znakomici zawodnicy, było to, że konkurs ten odbywa się zazwyczaj tylko tydzień lub dwa przed Arnold Classic. Tym, którzy przygotowywali się do Arnolda, łatwo było pojawić się też na Iron Man, zwłaszcza jeśli mieszkają w rejonie Los Angeles.
W tym roku jednak Iron Man odbył się 6 tygodni przez Arnoldem. Jak na okres między zawodami, to kupa czasu i nie znam zbyt wiele osób, które chciałyby osiągnąć konkursową formę i utrzymywać ją przez półtora miesiąca, by wystartować ponownie. Utrzymywanie tak niskiego stanu otłuszczenia to wysiłek zarówno dla ciała, jak i ducha, więc w tym roku, większość osób, które zaplanowały występ na Arnoldzie, zdecydowała, że gra nie jest warta świeczki. Jeśli osiągnęliby szczyt formy już na Iron Man, bardzo trudno byłoby im pojawić się z taką samą sylwetką na scenie 6 tygodni później, a jasne jest, że Arnold to większa i ważniejsza dla naszego sportu impreza.
Tylko jedna osoba z czołówki startujących na Arnoldzie wystartowała w tegorocznym Iron Manie i był to Silvio – wygrał więc z łatwością. Jeśli Kai, Victor, Branch albo Toney pojawiliby się tam również, Silvio nie byłby w stanie zdominować sceny. Nic do niego nie mam, ale trudno inaczej sądzić, biorąc pod uwagę jego ostatnie starcia z tymi zawodnikami.
Moje zdanie w kwestii diety bezwęglowodanowej
Jeśli śledzicie moje występy, to wiecie z całą pewnością, że ostatnio miałem poważną wpadkę związaną właśnie z tą dietą. Spożywałem pewną ilość węglowodanów przez całą moją dietę przed Mr. Olympia 2008, aż do ostatnich 2 tygodni, kiedy to wspólnie z Chadem podjęliśmy decyzję o kompletnym odstawieniu węglowodanów – czego rezultatem miała być najlepsza forma w całej mojej karierze. Efekty były jednak opłakane, jako że straciłem 7 kilo wagi, a co za i tym idzie pełność i zaprzepaściłem wszelkie szanse na zwycięstwo w konkursie.
Zawsze uważałem, ze węglowodany są potrzebne, ale to pokazało, że są znacznie bardziej niezbędne niż większość z nas zdaje sobie z tego sprawęwyobraża. Wiem, że wielu gości stosuję stosuje dietę bezwęglowodanową, gdyż pozwala im osiągnąć optymalną formę szybciej, ale większość z nich na scenie wygląda nieco płasko. Wystarczy porównać ich zdjęcia, ze zdjęciami zawodników, którzy nie eliminowali węglowodanów (Dorian i Ronnie to 2 najlepsze przykłady) – widać, że ci drudzy mają znacznie pełniejsze kształty – ponieważ w komórkach ich mięśni pozostało więcej wody. Jasne, można próbować nabić węglowodany na sam koniec diety – ale wtedy już jest na to za późno. Pochłaniałem tony cukrów przed samym konkursem i nie wydawało mi się, aby w ogóle się „przyjmowały”. A kiedy brakuje pełności mięśniom, nie da się już osiągnąć tych prążków i takiego docięcia.
Więc, jeśli chodzi o mnie, już nigdy nie odstawię węglowodanów. Jeśli jednak Dexter, Victor, Jay i Phil tak zdecydują – powodzenia, przyjaciele!
Cały artykuł można przeczytać w majowym "Muscular Development"