W przyrodzie wszystko ma swoje znaczenie. Nie bez powodu dąb ma mocne i ogromne korzenie, a większość ssaków ma mocniej rozwinięte kończyny tylne. Nieważne koń, pies czy człowiek. Nogi to fundamenty naszego ciała, które napędzają nas i pozwalają się poruszać.
Trenując w wielu klubach fitness, siłowniach, jak również pracując, zauważyłem, że u „przeciętnego” trenującego, nogi to najmniej wartościowa partia ciała. Nawet często na zawodach kulturystycznych można zauważyć wśród zawodników braki umięśnienia w dolnych partiach ciała. Na szczęście sędziowie stawiają ogromny nacisk na proporcje, co zmusza do coraz mocniejszego „katowania” nóg. Oczywiście bardzo to uogólniłem (ponieważ mamy wspaniałych i kompletnych zawodników), lecz ten defekt jest dość często spotykany. Muszę też przyznać, że sam przez długi okres, zaniedbywałem trening nóg, tłumacząc sobie, że „i tak są duże”, a tak naprawdę były po prostu tłuste! Wyszło to przy moich pierwszych zawodach, gdzie okazało się, że nogi odstają od reszty ciała, wtedy moim priorytetem stały się nogi. W końcu nikt nie chce wyglądać jak Johnny Bravo!
Stroniąc od treningu nóg, nie tylko stracimy równowagę, lecz również nie doświadczymy anabolicznego działania na całe ciało! Dobrze słyszeliście, trening nóg może działać na wzrost całego ciała. Badania przeprowadzone przez norweskich naukowców wykazały, że po treningu nóg znacznie wzrasta poziom hormonu wzrostu i testosteronu. Badania pokazały, że biceps, który był trenowany po treningu nóg był znacznie większy niż trenowany osobno! Jak widać, ćwicząc nogi, możemy zyskać znacznie więcej niż tylko wielkie uda – to rozwój wszystkich mięśni.
Wiemy, że trening nóg jest ważny – to już coś! Jednak należy również wiedzieć jak je trenować, by maksymalnie wykorzystać trening i nie marnować czasu nadaremnie. Każdy mięsień jest specyficzny i należy trenować go w odpowiedni sposób. Odmienność mięśni jest uwarunkowana przede wszystkim proporcjami miocytów w mięśniach. Miocyty to pęczki cylindrycznych komórek mięśniowych, które budują tkankę mięśniową. W miocytach znajdują się różne organelle komórkowe, a nas interesują najbardziej znajdujące się w nich miofibryle. W zależności od ilości miofibryli i zarazem ilości poszczególnych miocytów włókna mięśniowe dzielimy na czerwone i białe. W tych drugich miofibryli jest znacznie więcej.
Włókna mięśniowe czerwone (ST – ang. Slow Twitch) inaczej nazywamy włóknami typu I. Są one małe, znajduje się w nich więcej mitochondriów, które są odpowiedzialne za oddychanie komórki i wytwarzanie energii. ST są przystosowane do wysiłku długiego, lecz o małym stopniu obciążenia. Można powiedzieć, że są one włóknami wytrzymałościowymi.
Włókna mięśniowe białe (FT – ang. Fast Twitch) – mówimy o nich, jako o włóknach typu II. Są zdecydowanie większe, mają mniej mioglobiny (czemu zawdzięczają swą jaśniejszą barwę). FT są mnie wytrzymałe, lecz znacznie silniejsze! Skurcze tych włókien są szybsze.
Widzimy, że włókna są różne i reagują na różne bodźce. ST potrzebują mniejszego ciężaru i większej ilości powtórzeń, z kolei FT większego ciężaru przy mniejszej ilości powtórzeń. W każdym mięśniu znajdują się oba rodzaje włókien, lecz ich proporcja jest różna. O ich rozłożeniu decydują przede wszystkim uwarunkowania genetyczne i w dużej mierze rodzaj wysiłku. Znane jest nam więc teoretyczne umiejscowienie włókien mięśniowych, co pozwala na przeprowadzenie skuteczniejszego treningu. W zależności od procentowego udziału włókien, należy dobrać zakres powtórzeń w serii oraz maksymalny ciężar.
Mięsień czworogłowy uda składa się głównie z włókien białych. Tak wyglądają poszczególne części czworogłowego:
- Obszerny boczny – stosunek włókien czerwonych waha się od 20 do 40%, gdzie reszta to włókna białe.
- Obszerny przyśrodkowy – stosunek włókien czerwonych waha się od 45 do 65%, gdzie reszta to włókna białe.
- Prosty uda – stosunek włókien czerwonych waha się od 28 do 45%, gdzie reszta to włókna białe.
Jak widzimy rozkład włókien jest różny. Nasz trening powinien być tak ułożony, by zaatakował każdą grupę danego mięśnia. W tym celu wystarczy dobrać różne ćwiczenia, gdzie ilość powtórzeń będzie zmienna.
Poniżej przedstawię mój trening czworogłowego uda, który obecnie stosowałem w celu powiększenia tej partii mięśniowej.
Pierwsze ćwiczenie: wykroki chodzone ze sztangielkami. Jest to metoda wstępnego zmęczenia. Pozwala to nie tylko przygotować nogi do ciężkich ćwiczeń, lecz również delikatnie zmęczy udo, co z kolei pozwoli na trening z mniejszym obciążeniem przy ćwiczeniach typu przysiad ze sztangą. Może nam to pomóc w uniknięciu kontuzji, lecz nie zmniejszy efektywności treningu. Zakres powtórzeń w serii to 12−15 na każdą nogę.
Drugie ćwiczenie: przysiady ze sztangą. Jest to najlepsze ćwiczenie na mięśnie czworogłowego uda. Żadne inne nie angażuje takiej ilość mięśni. Możemy wykonywać różne kombinacje tego ćwiczenia. Jedno jest pewne, żadne inne nie zastąpi mocnych i solidnych przysiadów. Zakres powtórzeń w serii waha się od 6−8. Warto zrobić końcową serię dochodząc nawet do 20 powtórzeń. W taki sposób nie tylko zaangażujemy wszystkie włókna, lecz również poprawimy przepływ krwi.
Trzecie ćwiczenie: wypychanie na suwnicy leżąc. Ćwiczenie to również mocno angażuje mięśnie nóg i, podobnie jak poprzednie, przy niskim zejściu mocno pobudza pośladki do pracy. Możemy zmieniać kierunek ułożenia stóp, w celu mocniejszego zaangażowania poszczególnego aktonu. Zakres powtórzeń w serii waha się pomiędzy 8−10 powtórzeń.
Czwarte ćwiczenie: prostowanie ud na maszynie siedząc. Jest to ostatnie ćwiczenie na tę grupę mięśniową. Głównym celem jest tzw. dopompowanie. Zwiększony przepływ krwi sprawi, że poprzez rozszerzone naczynia krwionośne aminokwasy szybciej trafią do danego miejsca po treningu siłowym. Zakres powtórzeń w serii waha się pomiędzy 12–15 powtórzeń.
Pod koniec treningu nóg polecam dodać dodatkowe ćwiczenie na łydki, a nawet pokusiłbym się o dwa. Ten mały mięsień zbudowany jest w większości, nawet do 95% z włókien czerwonych (mowa o płaszczkowatym z grupy trójgłowego łydki). Zakres powtórzeń w serii powinien sięgnąć nawet 30!
W każdym wyżej wymienionym ćwiczeniu zalecałbym wykonywać 3 serie, a dla bardziej zaawansowanych nawet 4.
Wiemy już wszystko, co powinnyśmy wiedzieć na temat nóg. Trening dolnych partii niesie ze sobą wiele korzyści, zarówno estetycznych, jak i hormonalnych (większe stężenie hormonów). Na koniec chciałbym dodać jedno: Chcesz mieć wielkie nogi? Trenuj osobno czworogłowy i dwugłowy uda!