Produkcja tlenku azotu jest kluczowa dla zdrowia
Tlenek azotu to związek chemiczny produkowany w wyściółce komórek naczyń krwionośnych (śródbłonku komórek), zwiększający przepływ krwi. Produkcja tlenku azotu ma dla zdrowia kluczowe znaczenie, ponieważ odgrywa on rolę w natlenianiu tkanek, poprawianiu wydolności seksualnej i podnoszeniu poziomu energii.
Naukowcy z Emory University School of Medicine odkryli, że zdolność komórek mięśnia sercowego do wytwarzania i przechowywania tlenku azotu jest mechanizmem, dzięki któremu ćwiczenia fizyczne zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób serca oraz zwiększają szanse na przeżycie ataku serca. Odkryto, że tlenek azotu wytwarzany podczas ćwiczeń jest przechowywany w krwiobiegu i w sercu, co przynajmniej w części odpowiada za ochronne działanie aktywności fizycznej. Opisane efekty są czasowe, więc aby osiągnąć korzyści zdrowotne, należy ćwiczyć regularnie.
(„Circulation Research”, opublikowano w Internecie 4 maja 2011)
Picie kawy zmniejsza ryzyko zachorowania na złośliwe odmiany nowotworów prostaty
Nowotwór prostaty to odmiana raka zajmująca drugie miejsce pod względem liczby zgonów. Jeden na sześciu mężczyzn, przy założeniu, że żyłby wystarczająco długo i nie umarł z innych przyczyn, zmarłby właśnie na raka prostaty. Złośliwe formy tego nowotworu rozwijają się bardzo szybko i stanowią zagrożenie życia.
Badania przeprowadzone na Harvard University School of Public Health wykazały, że mężczyźni regularnie pijący kawę (zwykłą lub bezkofeinową) o 20% rzadziej zapadają na złośliwe formy nowotworów prostaty. Kawa zawiera przeciwutleniacze, które niwelują efekty działania wolnych rodników i pomagają regulować poziom cukru we krwi.
Inne badanie wykazało, że picie kawy obniża ryzyko zachorowania na chorobę Parkinsona, cukrzycę oraz schorzenia wątroby. Jak się okazuje, dla wielu mężczyzn kawa to zdrowy napój.
(„Science Daily”, 17 maja 2011)
Ryzyko zarażenia się MRSA na siłowniach jest mocno przesadzone
Bakterie gronkowca złocistego opornego na metycylinę (MRSA) są powiązane z chorobami górnych dróg oddechowych, takimi jak zapalenie płuc i oskrzeli, a także astma. Bakterie te każdego roku odpowiadają za tysiące zgonów. Kilka niedawno opublikowanych raportów nazwało siłownie i fitness kluby siedliskami tych śmiertelnie niebezpiecznych bakterii.
Jednakże badania przeprowadzone przez naukowców z University of Florida College of Medicine wykazały, że fitness kluby i siłownie nie są znaczącym źródłem zarażeń gronkowcem i dlatego nie ma potrzeby wdrażania kosztownych i rygorystycznych programów dezynfekujących. Badacze stwierdzili, że infekcje MRSA następują zwykle przez kontakt skóra–skóra a nie skóra–powierzchnie użytkowe. Tym niemniej, utrzymywanie czystości na siłowni, w szatni i pod prysznicami ciągle jest bardzo ważną kwestią.
(„Science Daily”, 4 marca 2011)
Nadmierne stosowanie NLPZ może prowadzić do ataków serca i zawałów
Wielu kulturystów i sportowców uprawiających dyscypliny siłowe stosuje niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) do obniżania bólu i przyspieszania czasu regeneracji potreningowej oraz kontuzji. Może to być duży błąd, ponieważ stany zapalne to ważny czynnik zwiększania siły i masy mięśniowej.
Kilka niedawno przeprowadzonych badań wykazało, że nadużywanie NLPZ może wywołać atak serca lub zawał. Leki te interferują z hormonem o nazwie aldosteron, który odgrywa znaczącą rolę w regulacji metabolizmu soli i wody w ludzkim ciele. Mogą także wywoływać zmiany w krzepliwości krwi, co ma wielkie znaczenie dla stanu układu krążenia.
(„Expert Review Clinical Pharmacology”, 4: 299–302, 2011)
Czy diety z niską zawartością soli są niebezpieczne dla zdrowia?
Trwające osiem lat belgijskie badanie obejmujące blisko 4 tys. osób wykazało, że niska podaż soli sprzyja zwiększeniu ryzyka śmierci w wyniku chorób serca. Na podstawie ilości soli wydalanej z organizmu badacze ocenili ilość przyswajanej soli. W grupie spożywającej małe ilości soli nastąpiło 50 zgonów, w grupie o średnim spożyciu soli – 24, a w grupie przyjmującej duże ilości soli – 10.
Badanie to wywołało dużo kontrowersji wśród naukowców i sprawiło, że urzędnicy amerykańskiego Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób ogłosili, że wyniki badania mijają się z prawdą.
Belgijscy naukowcy stwierdzili, że osoby spożywające więcej soli, przeciętnie mają nieco wyższe ciśnienie, jednak nie należy ich zaliczać do osób z nadciśnieniem. Zdaniem uczonych zmniejszenie ilości przyjmowanej soli nie ma wpływu na stan układu sercowo-naczyniowego. Inni naukowcy orzekli, że w badaniu wykorzystano dane od stosunkowo zdrowych osób w średnim wieku, dlatego nie można na ich podstawie wyznaczać przekrojowych doktryn zdrowotnych.
Nie uznawajcie więc tego badania za zachętę i wymówkę, by mocniej solić popcorn w kinie.
(„Journal American Medical Association”, 305: 1777–1785, 2011; „The New York Times”, 11 maja 2011)
Wysoki poziom estrogenów u mężczyzn w średnim wieku wiąże się z chorobami serca
Mężczyźni w średnim wieku są bardziej narażeni na wystąpienie chorób serca niż kobiety. Przez wiele lat naukowcy uważali, że przyczyną jest testosteron. Jednakże ostatnie badania wykazały, że niski poziom testosteronu zwiększa ryzyko ataku serca, zawału, utraty masy mięśniowej i kostnej oraz depresji. Badania przeprowadzone w Brazylii wskazały na to, że poziomy estrogenu i estrogenu biodostępnego są lepszym wskaźnikiem zagrożenia chorobą wieńcową u mężczyzn.
Naukowcy zmierzyli rozmiary arterii u 140 mężczyzn w średnim wieku. Badanych podzielono na grupy o umiarkowanie i mocno zwężonych naczyniach wieńcowych. Poziom estrogenu całkowitego oraz wolnego był najwyższy u mężczyzn z najbardziej zaawansowaną chorobą wieńcową. Nie stwierdzono jednak korelacji pomiędzy schorzeniami naczyń wieńcowych a poziomem testosteronu całkowitego, LH, FSH czy SHBG.
(„Clinical Endocrinology”, opublikowano w Internecie 16 lutego 2011)
Ultradźwięki o wysokiej intensywności redukują tłuszcz z okolic brzucha
Liposukcja to najbardziej popularny operacyjny zabieg kosmetyczny na świecie. Jest to jednak zabieg bolesny i inwazyjny, mogący się skończyć infekcją, a nawet śmiercią.
Niemieccy badacze wykazali, że skoncentrowana wiązka ultradźwięków o wysokiej intensywności może redukować obwód talii, zabijając komórki tłuszczowe z okolic brzucha i „boczków” przy minimalnych skutkach ubocznych. Po zabiegu trwającym 1.5 godz. obwód talii może się zmniejszyć nawet o 5 cm. Zaledwie 11,8% pacjentów zgłosiło wystąpienie efektów ubocznych, takich jak nadwrażliwość, siniaki, stwardniałe grudki, obrzęki i ból.
Autorzy badania stwierdzili, że ultradźwięki to bezpieczna i efektywna metoda redukowania tłuszczu z okolic brzucha.
(„Aesthetic Plastic Durgery”, 34: 577–582, 2010)
Operacje pierścieni rotatorów przy starzejących się barkach
Ponad połowa osób w wieku powyżej 60. roku życia cierpi z powodu nieleczonych naderwań pierścieni rotatorów, które powodują ból, ograniczenia zakresu ruchu i niemożność uprawiania wielu dyscyplin sportu. Zwykle odpryski kości wbijają się w ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego, co powoduje uszkodzenia i naderwania.
Chirurdzy ortopedzi są zgodni, że najlepszą metodą leczenia tego typu urazów jest operacja we wczesnym etapie uszkodzenia, ponieważ stałe pogarszanie się stanu ścięgna może z czasem uniemożliwić jego naprawę. Odzyskanie pełnej sprawności wymaga czasu. Zwykle pacjent przez 4–6 tygodni musi korzystać z temblaka, a przez 6 miesięcy poddawać się intensywniej fizykoterapii. Jednak pocieszającą informacją jest, że około 90% pacjentów poddanych takiemu zabiegowi odzyskuje pełną władzę ręki i nie odczuwa już bólu.
(„The Wall Street Journal”, 21 marca 2011)
Latisse wzmacnia włosy
Aktorka Brooke Shields spopularyzowała produkt o nazwie Latisse, przy pomocy którego pogrubiła rzęsy. Wielu mężczyzn stosuje ten produkt, by pogrubić włosy na głowie. Produkt nie odnawia uszkodzonych mieszków włosowych, ale sprawia, że pozostałe włosy wyglądają lepiej.
Latisse przypadł mężczyznom do gustu bardziej niż wcześniej dostępne produkty, takie jak Propecia, ponieważ trzeba go aplikować tylko raz dziennie, ale za to jest dość drogi – miesięczna kuracja to w USA koszt około 140 dolarów. Być może już niedługo pojawią się na rynku nowe, rewolucyjne produkty przeciwko łysieniu.
Naukowcy spekulują, że w ciągu 10 lat będziemy w stanie klonować włosy i problem łysienia rozwiąże się na zawsze. Póki co, pozostają nam przeszczepy włosów, które jednak często dają nienaturalny efekt. Alternatywą jest korzystanie z produktów takich jak Latisse czy Propecia. Można także pójść na całość i całkowicie ogolić głowę.
(„The New York Times”, 6 maja 2011)