Nieodpowiednia ilość snu podwyższa ciśnienie krwi
Jeżeli śpimy mniej niż 7–8 godzin na dobę, może to destrukcyjnie wpływać na nasze zdrowie i zwiększać ryzyko ataku serca, udaru i cukrzycy. Złe nawyki związane ze snem osłabiają zdrowie metaboliczne, co jest przyczyną otyłości w okolicy brzucha, podwyższonego poziomu insuliny we krwi, osłabienia metabolizmu cukrów we krwi oraz podwyższonego poziomu tłuszczów we krwi. Występowanie takich problemów zdrowotnych fachowo jest nazywane syndromem metabolicznym. Badanie Cardia Sleep Study, przeprowadzone przez naukowców z University of Chicago i Northwestern University pokazało, że niedostateczna ilość snu była przyczyną podwyższonego ryzyka nadciśnienia (wysokie ciśnienie krwi; powyżej 140/90) o 37%. Zaobserwowane sygnały ostrzegawcze to między innymi chrapanie i senność w ciągu dnia. Amerykanie śpią mniej, ponieważ dużo pracują, chcąc zaspokoić potrzeby swoich rodzin oraz obawiając się problemów gospodarczych. Wysypianie się ma pozytywny wpływ na twoje zdrowie i ryzyko chorób. Wysokie ciśnienie krwi można łatwo leczyć. Skontaktuj się z lekarzem, jeżeli masz problemy ze snem.
(„Archives of Internal Medicine” 2009; 169, s. 1055–1061)
Sen poprawia sprawność sportową
Sportowcy są bardziej podatni na przeziębienie i grypę po intensywnych zawodach sportowych i okresach wzmożonych treningów. Częściowo jest to wynikiem stresu fizjologicznego oraz niewystarczającej dawki snu, co zwiększa ryzyko infekcji górnych dróg oddechowych. Sportowcy mogą poprawić swoją wydajność i zredukować ryzyko chorób za pomocą zwiększenia ilości snu. Badanie ze Stanford University pokazało, że tenisiści, którzy zwiększyli ilość snu i nadrobili zaległości, wykazali poprawę w wynikach serii powtarzanego sprintu, celności serwu i siły uderzenia. W niektórych testach badani poprawili swoje osiągi nawet o 30%. Sportowcy próbowali przesypiać 10 godzin w ciągu nocy. Sen jest niezbędnym elementem maksymalizującym wydajność sportową.
(Zaprezentowano na American Academy of Sleep Medicine Annual Meeting, 8 czerwca 2009)
Czy kręgarstwo jest skuteczne?
Wieku lekarzy zalicza kręgarzy do tej samej kategorii, co sprzedawców wężowego olejku i innych szarlatanów. Z drugiej jednak strony, wielu sportowców zachwala ich praktyki i twierdzi, że z ich pomocą pokonali bóle związane z kręgosłupem, podczas gdy medycyna konwencjonalna była nieskuteczna. Większość firm ubezpieczeniowych pokrywa koszty leczenia u kręgarzy, niektóre nawet zezwalają na to, by kręgarze byli osobistymi lekarzami pacjentów. W późnych latach 90. XIX wieku Daniel Palmer rozwinął główne zasady kręgarstwa. Wierzył, że 95% chorób ma związek z naciskiem na nerwy kręgosłupa, co jest spowodowane przesuniętymi kręgami. To przekonanie jest wciąż jednym z przewodnich, jednak kręgarze wykorzystują wiele technik fizykoterapii i często współpracują z innymi lekarzami medycyny konwencjonalnej, lecząc swoich pacjentów.
Krytycy twierdzą, że istnieje niewiele dowodów naukowych potwierdzających skuteczność kręgarstwa oraz że manipulowanie przy górnych odcinkach kręgosłupa jest potencjalnie niebezpieczne, bo może uszkodzić arterie doprowadzające krew do mózgu. Kontrowersje sięgają także polityki i gospodarki. Badanie efektów leczenia pleców i bólów nerwowych jest wyjątkowo trudne, ze względu na indywidualne różnice w tolerancji na ból i sprawności fizycznej. Ból pleców i szyi może ustępować samoistnie, więc skutki leczenia przez kręgarza bądź inne metody, mogą być zwykłym zbiegiem okoliczności.
(„New Scientist”, 29 maja 2009)
Komórki macierzyste mają wyjątkową zdolność do przemiany w wyspecjalizowane komórki układu mięśniowego, nerwowego, sercowo-naczyniowego i odpornościowego
Kanadyjscy badacze z Ottawa Hospital Research Institute opracowali technikę regeneracji mięśni za pomocą pobudzenia do działania komórek macierzystych poprzez białko zwane Wnt7a. Białko stymuluje rozwój mięśniowych komórek satelitowych, co jest niezbędnym etapem w hipertrofii mięśniowej. Badacze spekulowali, że wzmożenie produkcji komórek macierzystych mięśni szkieletowych pewnego dnia może pomóc w leczeniu takich chorób jak dystrofia mięśni, zanikanie tkanki mięśniowej związane z wiekiem (sarkopenia) i zanik mięśni po operacjach, traumie i w wyniku braku aktywności fizycznej. Ta metoda, jeżeli zostanie uznana za bezpieczną i skuteczną, byłaby oczywiście pożądana przez kulturystów i innych sportowców. Jest to eksperyment, który szybko nie będzie dostępny w klinikach.
(Ottawa Hospital Research Institute, konferencja prasowa, 2009)
Niska masa mięśniowa i mała siła zwiększają ryzyko syndromu metabolicznego
Syndrom metaboliczny to zespół symptomów, między innymi nadciśnienie (wysokie ciśnienie krwi), insulinoodporność (słaba regulacja cukru we krwi), otyłość okolicy brzucha, nieodpowiedni poziom tłuszczów we krwi, cukrzyca typu II, zaburzenia krzepnięcia krwi i stan zapalny. Syndrom metaboliczny jest istotnym markerem słabego zdrowia i jest powiązany z atakiem serca i udarem, osłabieniem sprawności płciowych, depresją, niskim poziomem testosteronu i rakiem. Regularne ćwiczenia to ważny czynnik redukujący ryzyko tego syndromu. Australijskie badanie z Uniwersytetu w Sydney wykonane na ponad tysiącu mężczyzn w wieku od 35 do 81 lat pokazało, że ci z najmniejszą masą mięśniową i najmniejszym poziomem siły wykazywali najwyższe ryzyko syndromu metabolicznego. Inne czynniki wskazujące na tenże syndrom to wiek, poziom globuliny wiążącej hormony płciowe i małżeństwo. Badacze podejrzewają, że trening siłowy mógłby zmniejszyć występowanie syndromu metabolicznego o 25%.
(„Metabolism Clinical Experimental” 2009; 58, s. 1013–1022)
Suplementy testosteronu i zdrowie
Niski poziom testosteronu we krwi jest powiązany z przedwczesną śmiercią i zwiększonym ryzykiem ataku serca, udaru, cukrzycy typu II i syndromu metabolicznego. Pomimo rosnącej liczby dowodów, terapia uzupełniająca poziom hormonu u starszych mężczyzn pozostaje sprawą kontrowersyjną. Wielu lekarzy obawia się, że testosteron może podnosić ryzyko raka prostaty i udaru na skutek zwiększonego poziomu hematokrytów (gęściejsza krew). Badacze z University of Scheffield w Wielkiej Brytanii, na podstawie przeglądu dostępnej na ten temat literatury, przedstawili ryzyko i korzyści terapii testosteronem u mężczyzn w starszym wieku. Większość badań wykazała zmniejszenie całkowitego tłuszczu w organizmie, podwyższenie suchej masy, poprawę wrażliwości insulinowej, obniżenie odkładania się tłuszczu w okolicy brzucha. Badania wykazały też obniżenie poziomu LDL (tzw. zły cholesterol), HDL (tzw. dobry cholesterol) i substancji powodujących zapalenie, bez wpływu na trójglicerydy. Suplementy poprawiały symptomy u pacjentów cierpiących na związane z sercem bóle w klatce piersiowej (angina). Nie dysponujemy długoterminowymi, dobrze kontrolowanymi badaniami, które pomogłyby ocenić wpływ suplementów testosteronu na występowanie ataków serca i udarów.
(„Atherosclerosis”, w druku; opublikowane w Internecie, maj 2009)
Niski poziom testosteronu jest powiązany z chorobą Alzheimera
Niski poziom testosteronu wzmaga powstawanie wielu objawów starzenia, włączając utratę masy kostnej i mięśniowej, depresję, chorobę wieńcową i osłabienie sprawności seksualnej. Eleanor Drummond i badacze z Uniwersytetu Zachodniej Australii odkryli związek pomiędzy niskim poziomem testosteronu i zwiększonym ryzykiem wystąpienia choroby Alzheimera u starzejących się mężczyzn. Niskie poziomy testosteronu były powiązane z podwyższoną ilością beta-amyloidu, substancji występującej w mózgu, związanej z Alzheimerem. Badacze skojarzyli także niski poziom testosteronu z osłabieniem funkcji umysłowych, szczególnie tych związanych z pamięcią. To badanie dostarczyło więcej dowodów na to, jak ważne jest podtrzymywanie poziomu testosteronu dla normalnego funkcjonowania mózgu w okresie starzenia.
(“Current Opinion Endocrinology Diabetes and Obesity” 200; 16, s. 254–259)
Lipoproteina związana z atakiem serca
Wysoki poziom cholesterolu we krwi, lipoprotein o małej gęstości (LDL) i trójglicerydów oraz niski poziom lipoprotein o dużej gęstości (HDL) zwiększa ryzyko ataku serca i udaru. Amerykanie mają lepsze wyniki badań tłuszczów we krwi niż 40 lat temu, ale choroby sercowo-naczyniowe nadal pozostają poważnym problemem zdrowia publicznego. Badanie z Copenhagen University Hospital w Danii dowiodło, że osoby z wysokim poziomem lipoprotein wykazywały podwyższone ryzyko ataku serca. U badanych z najwyższym poziomem tłuszczów (5% z najwyższym wskaźnikiem) wykazano ryzyko zwiększone o 260%, natomiast u tych, którzy mieli delikatnie podwyższony poziom tłuszczów, ryzyko było zwiększone o 20%. Badania poziomu lipoproteiny nie są badaniami standardowymi. Także związek, pomiędzy tym tłuszczem we krwi a atakiem serca nie oznacza, że jedno wywołuje drugie. Potrzebujemy więcej badań, aby określić efekty zdrowotne wysokiego poziomu lipoprotein na ryzyko sercowo-naczyniowe.
(„Journal American Medical Association” 2009; 301, s. 2331–2339)