Regularne ćwiczenia zapobiegają rakowi okrężnicy, a niektóre badania sugerują, że mogą także zapobiegać rakowi prostaty. Jednakże badanie przeprowadzone w Duke University Medical Center udowadnia, że nowotwory prostaty ludzkiej wszczepione myszom rozrastały się dwa razy szybciej u tych, które biegały na dystans połowy mili dziennie, w porównaniu do mniej ruchliwych myszy. Spekulowano także, że ćwiczenia mogą przyspieszać działanie leków na guzy prostaty, ponieważ krew w komórkach raka prostaty zazwyczaj krąży wolno. Naukowcy ostrzegają, że okoliczności przeprowadzonego eksperymentu nie były zbliżone do tych, w jakich bada się raka prostaty u ludzi. Ponadto, kolejnym plusem ćwiczeń jest ich pozytywny wpływ na układ krążenia i przemianę materii. U większości pacjentów rozwój raka prostaty przebiega dość wolno, podczas gdy korzyści z ćwiczeń pojawiają się dość szybko. Ćwiczenia fizyczne niosą ze sobą lepszą jakość życia, na czym nawet chorzy na raka prostaty mężczyźni skorzystają, mimo tego, że taki wysiłek powoduje zwiększenie się liczby komórek nowotworowych.(BBC News, 14 kwietnia, 2004)
Najlepszy sposób na przeżycie 100 lat to trafne wybranie rodziców. Pomocnym jest, jeśli są mutantami. Badanie prowadzone pod przewodnictwem Nir Barzilai z Institute for Aging w Albert Einstein College of Medicine w Nowym Jorku potwierdza, że testowani stulatkowie posiadali zmutowany gen, który hamował działanie IGF-1 oraz hormonu wzrostu (są to silne czynniki wzrostu). W badaniu brało udział prawie 400 długożywotnych Żydów Ashkenazi i ich dzieci. Badanie polegało na porównaniu ich wyników z wynikami młodszych badanych. Córki starszych uczestników wykazywały niższy poziom IGF-1 oraz były zazwyczaj ponad 5 cm niższe od dzieci młodszych badanych. Wielu starszych ludzi przyjmuje hormon wzrostu, żeby zwiększyć u siebie poziom IGF-1, w nadziei, że będą żyć dłużej, a także obniżą ilość tłuszczu w organizmie, wzmocnią mięśnie i poprawią wygląd skóry. Ponadto, niski poziom IGF-1 wiąże się z chorobami serca oraz cukrzycą. Zwiększenie ilości tej substancji między 50. a 60. rokiem życia może sprawić, że będziemy czuć się i wyglądać lepiej, aczkolwiek może także zmniejszyć nasze szanse dotrwania do setki. Niskie poziomy IGF i GH w organizmie wiążą się z długożywotnością u insektów i mniejszych ssaków. To samo może sprawdzić się u ludzi. Teoretyczne. (Proceedings National Academy Sciences, 105:3438-42, 2008)
Dawno temu, kiedy na środku trasy nagle chciało się porozmawiać z dziewczyną bądź żoną trzeba było zjechać do najbliższej stacji benzynowej i zadzwonić z automatu. Te czasy już minęły. Dzisiaj ludzie korzystają z telefonów komórkowych jako metody komunikacji oraz narzędzia dostępu do Internetu i rozrywki. Wielu spędza godziny z telefonami niemalże przyklejonymi do uszu. Natomiast badanie przeprowadzone w Izraelu dowiodło, że częste używanie telefonu komórkowego powoduje wzrost ryzyka powstania nowotworów gruczołu ślinowego o 50%. Naukowcy porównali dane dotyczące 500 chorych Izraelczyków z 1300 zdrowych badanych. Rak ślinianki jest rzadko spotykany, aczkolwiek nieustanne używanie wspomnianych urządzeń jest stosunkowo nowym zjawiskiem. Rozwijanie się raka zazwyczaj trwa kilka lat, wobec czego wzrost w przypadkach zachorowań na krótkiej przestrzeni czasu u użytkowników telefonów komórkowych źle wróży na przyszłość. Aczkolwiek by zakończyć bardziej pozytywnym akcentem, 10-letnie badania przeprowadzane w Danii na 420 tys. uczestników nie potwierdziły żadnych związków między używaniem telefonu komórkowego a powstaniem jakiegokolwiek rodzaju raka. (American Journal of Epidemiology 167:457-467, 2008)
Aż do niedawna eksperci od zdrowia sugerowali, że każdy powinien wypijać osiem szklanek wody dziennie. W 2005 Ministerstwo Rolnictwa w Stanach Zjednoczonych wprowadziło pewne poprawki, zalecając, by każdy spożywał płyny wtedy, kiedy chce mu się pić. Zalecenia określające spożycie płynów są tak zmiennie, że niemożliwe jest dostosowanie ich do potrzeb wszystkich. Osoby aktywne fizycznie mogą zaplanować spożycie większej ilości napojów np. przy posiłkach. Naukowcy z Univeristy of Pennsylvania przeglądając literaturę na ten temat, doszli do wniosku, że powinno się pić więcej wody, przebywając w miejscach o gorącym klimacie oraz przy wysiłku fizycznym. Woda wpływa na usuwanie sodu i mocznika z nerek, ale nie jest do końca jasne, czy ten wpływ jest dla organizmu korzystny. Spożywanie wody pitnej w nadmiernych ilościach nie wpływa najlepiej na tkanki i organy i wcale nie usuwa toksyn ani substancji trujących. Ponadto woda nie hamuje apetytu, nie powoduje utraty wagi oraz nie poprawia wyglądu czy stanu skóry. Nie istnieją dowody przemawiające za spożyciem większej ilości wody dla przeciętnej osoby. Co za dużo, to niezdrowo. Nerki mogą przetworzyć około litra wody na godzinę. Wypicie więcej niż podana ilość zwiększa ryzyko zatrucia, które może być śmiertelne. Warto więc jedynie zapamiętać, by pić wodę, kiedy jest się spragnionym, pić trochę więcej przed wysiłkiem fizycznym w upał oraz nie kierować się żadnymi wskazówkami dotyczącymi dodatkowego spożycia płynów. (Journal American Socjety Nephrology, w druku, opublikowane w Internecie w kwietniu 2008 roku)
Uwielbiam zapach testosteronu o poranku, bo to zapach zwycięstwa! Naukowcy z Cambridge University potwierdzili to, co poprzedni badacze wiedzieli już od 50 lat, a mianowicie, zwycięstwo podnosi poziom testosteronu. Poziom testosteronu w ślinie zwiększał się u maklerów giełdowych, kiedy zarabiali, natomiast kiedy rynek stawał się zmienny i nieustabilizowany, podnosił się poziom kortyzolu (hormonu katabolicznego). W trakcie sześciodniowej dobrej passy poziom testosteronu u jednego z wygrywających handlowców wzrósł o 74%. Badanie potwierdza to, co trenerzy wiedzą od lat: zwycięstwo niesie ze sobą więcej zwycięstw. Podwyższony poziom testosteronu produkowanego u wygrywających zazwyczaj powodował entuzjazm i agresywność, co prowadziło do kolejnych zwycięstw. Trenerzy wolą rozgrywać łatwiejsze mecze na początku sezonu. Tym samym nieoczekiwane przegrane prowadzą do kolejnych przegranych z powodu obniżenia się poziomu testosteronu i podwyższenia poziomu kortyzolu. Testosteron jest czynnikiem krytycznym, jeśli chodzi o przyrost masy mięśniowej, siły i ogólnej poprawy sprawności fizycznej. (Proceedings National Academy Sciences, w druku; opublikowane w Internecie w kwietniu 2008 roku)
Wiele osób zdaje się mieć telefon nieustannie przyklejony do ucha. Badanie przeprowadzone w Cleveland Clinic wykazało, że rozmawianie przez telefon komórkowy niekorzystnie wpływa na płodność u mężczyzn. Eksperyment polegał na przebadaniu jakości spermy 361 mężczyzn, którzy przechodzili badanie płodności. Wyniki porównano z danymi dotyczącymi używania telefonu komórkowego w ciągu dnia. Ilość plemników w spermie, ich ruchliwość, to, czy jest to zdrowa sperma oraz jej ogólna struktura pogarszały się przy częstszym używaniu telefonu komórkowego. Używanie telefonu nawet przez niedługi czas (mniej niż dwie godziny dziennie) powodowało pogorszenie się stanu komórek spermy w porównaniu do spermy mężczyzn nieużywających tego urządzenia. Inne badania udowadniają, że rozmawianie przez telefon komórkowy przed snem może uczynić zasypianie trudniejszym. Wpływ promieniowania elektromagnetycznego pochodzącego z telefonu powodował bezsenność, bóle głowy oraz dezorientacje. Zdaje się, że to właśnie promieniowanie zakłóca działanie ośrodków mózgu, w których wytwarzane są hormony odpowiedzialne za wiele aspektów funkcjonowania organizmu. Zanim jednak pozbędziemy się naszych telefonów komórkowych, jeszcze słowo o trwającym sześć lat badaniu przeprowadzonym w Wielkiej Brytanii, według którego na krótką metę te urządzenia nie stanowią żadnego zagrożenia dla mózgu. Jednakże jest wystarczająco dużo negatywnych informacji przemawiających za ograniczeniem używania telefonów komórkowych. (Fertility and Sterility, 89:124-128, 2008; Bioelectromagnetics, 29:185-96, 2008)
Wzrasta liczba zachorowań na raka skóry – najprawdopodobniej ze względu na popularność, jaką cieszą się solaria oraz opalanie. Dermatolodzy zalecają ograniczanie czasu, w którym jesteśmy wystawieni na działanie słońca oraz używanie produktów ochronnych z filtrem SPF o wysokości przynajmniej 16. Picie kawy także może pomóc. Naukowcy z Rutgers University przeprowadzili badanie na myszach, które wykazało, że suplementy z kofeiną zapewniały im ochronę przed działaniem promieniowania ultrafioletowego B. Kofeina przyspieszała usuwanie komórek skórnych z uszkodzonym DNA. Gdyby nie ta substancja, komórki te mogłyby stać się rakowate. Poziom kofeiny w organizmach badanych myszy był równy poziomowi kofeiny w organizmie człowieka, który wypija 3-5 filiżanek kawy dziennie. Także stosowanie kremów zawierających kofeinę powodowało usuwanie komórek z uszkodzonym DNA. Nie wiadomo, czy wyniki tych badań odnoszą się także do ludzi, aczkolwiek istnieją dowody na to, że osoby pijące kawę lub herbatę rzadziej chorują na jakiegokolwiek raka. (Cancer Research, 68:2523-2529, 2008)
Rozmawianie przez telefon komórkowy niedługo przed snem może powodować problemy z zasypianiem. Szwedzcy i amerykańscy naukowcy udowodnili, że promieniowanie elektromagnetyczne pochodzące z tego urządzenia wywoływało bezsenność, bóle głowy oraz dezorientację. Badanie przeprowadzono na 35 mężczyznach i 36 kobietach w wieku od 18 do 45 lat. Uczestnicy byli wystawieni na działanie promieniowania elektromagnetycznego lub placebo (imitacji promieniowania) podczas snu. Promieniowanie powodowało zakłócenia snu oraz uniemożliwiało zapadnięcie w głęboki sen. Ponadto promieniowanie z telefonu komórkowego może zakłócać działanie ośrodków mózgu, które aktywują oraz koordynują reakcje na stres, a także zakłócać produkcję hormonu snu – melatoniny. (Bioelectromagnetics, 29:185-96, 2008)