Pomimo licznych przychylnych artykułów jakie można przeczytać w tabloidach i popularnych magazynach, w prasie branżowej dyskusja na temat tej „nowinki” trwa już od kilku lat. Kontrowersyjna dieta zwana „dietą hCG” jest oparta na krótkotrwałym, codziennym podawaniu gonadotropiny kosmówkowej. W sieci można znaleźć liczne strony z historiami opisującymi sukcesy diety hCG w walce z nadwagą, a przy amerykańskich drogach często można zauważyć billboardy reklamujące „kliniki hCG” i obiecujące szybkie pozbycie się tłuszczu.
Dieta hCG opiera się na programie opracowanym przez dra A.T. Simeonsa, brytyjskiego lekarza, który długie lata spędził na studiowaniu medycyny „tropikalnej”, zanim ostatecznie założył klinikę w Indiach. Leczył pacjentów dotkniętych różnymi chorobami, w tym wielu cierpiących z powodu otyłości. Podczas swej praktyki dokonał kilku bardzo ciekawych obserwacji, np. łączył początek ciąży ze złagodnieniem niektórych schorzeń, eksperymentował z podawaniem hCG młodym mężczyznom o zdecydowanie kobiecym typie budowy ciała. Później zaczął teoretyzować na temat wpływu hCG na utrzymywanie ludzkiego metabolizmu w zdrowej równowadze. Było to w latach 50. i 60. ubiegłego stulecia, kiedy nauka była jeszcze dość prymitywna w porównaniu do tego, co obecnie uważamy za konieczne do rozpoczęcia badań klinicznych.
Pierwsza publikacja dra Simeonsa dotycząca hCG ukazała się w magazynie branżowym „Lancet”. Simeons praktykował wtedy w Salvator Mundi International Clinic w Rzymie (stąd opisywana dieta jest również znana jako „cura Romana”). Dieta hCG szybko zwróciła uwagę opinii publicznej i innych lekarzy. Gdy jej sława zaczęła rosnąć, dr Simeons zgodził się na wizyty innych lekarzy w swojej klinice. Jednak gdy żądanie podania wskazań do stosowania hCG, wyrażane przez opinię publiczną i przedstawicieli środowiska medycznego, wymknęło mu się spod kontroli, wydał manuskrypt pod tytułem „Funty i cale: nowe podejście do kwestii otyłości”. Publikacja natychmiast zafascynowała opinię publiczną, lecz została bardzo krytycznie oceniona przez środowisko naukowe.
Choć w niewielkich badaniach do pewnego stopnia udało się potwierdzić wyniki dra Simeonsa, inne nie przyniosły żadnych rezultatów. Z kolei badania przeprowadzane na dużą skalę zawsze prowadziły do odmiennych rezultatów. Wyniki wskazywały, że dołączanie hCG do programu redukcyjnego podczas kontrolowanych testów nie przynosiło ochotnikom żadnych korzyści. Ponadto stopień średniej utraty wagi u osób przyjmujących hCG w kilku badaniach był zdecydowanie niższy.
Więcej w październikowym wydaniu Muscular Development