Jak co roku, w dniach 10-13 kwietnia w niemieckiej miejscowości Essen po raz 23. odbyły się międzynarodowe targi poświęcone fitness i wellness – FIBO. FIBO to największe w Europie targi związane ze „sportami sylwetkowymi”. Producenci z 35 krajów z całego świata prześcigali się w przyciągnięciu i zainteresowaniu potencjalnych klientów ich produktami: począwszy od sprzętu na siłownie i fitness, przez przyrządy i przybory do ćwiczeń w domu, sauny, solaria, ubrania, a na suplementach kończąc. Wszystko to odbywało się w potężnym kompleksie 11 hal o łącznej powierzchni 71 kilometrów kwadratowych! Nawiązując do doniesień organizatorów, tegoroczne FIBO były największe w historii, począwszy od 1985 roku, gdy targi odbyły się po raz pierwszy. Nie dość, że w tym roku w Essen można było oglądać produkty 476 firm z całego świata, to przez cztery dni trwania imprezy wzięło w niej udział ponad 47300 zwiedzających.
Jednakże jeśli czytasz „Muscular Development”, to prawdopodobnie najbardziej interesuje cię głównie jeden z elementów targów – FIBO Power. FIBO Power to odrębna część imprezy, skupiona wyłącznie wokół kulturystyki i fitness. Na FIBO Power można było zapoznać się z asortymentem najpopularniejszych producentów suplementów, między innymi: All American EFX, All Stars, BioTech, BSN, MET-Rx, MLO, PVL, SciTec, Ultimate Nutrition, Weider oraz Universal Nutrition. Bardzo cieszy również obecność polskiej firmy, Olimp Nutrition, która prężnie działa na rynku niemieckim.
Jak co roku, na scenie można było zobaczyć najlepszych zawodników świata. W obecności kilku potężnie zbudowanych ochroniarzy pojawił się Ronnie Coleman. Komu jak komu, ale jemu ochrona nie jest wcale potrzebna, choć trzeba przyznać, że stanowiła ciekawy element jego show. Oprócz niego mogliśmy obserwować również pokazy między innymi Dennisa Wolfa, Markusa Ruhla, Philla Heatha, Thomasa Sheu, Regainy da Silvy, Laurena Lonesa, i Ronny’ego Rockela.
Na stoisku Universal Nutrition również nie zabrakło gwiazd, gdyż dzięki tej firmie można było zrobić sobie zdjęcie i wziąć autograf od: Joe Ladniera, Evena Centopaniego, Vinniego Galantiego, Rolandasa Pociusa i naszych rodaków: Radka Słodkiewicza i Arka Szyderskiego. Szkoda, że w tym roku zabrakło Franka McGartha i Aleksandra Fedorova, który zmagał się w czasie FIBO z chorobą. Dzięki „Fitness Authority” do ekipy tej dołączył również Dariusz Mirowski – najsilniejszy polski wyciskacz, pierwszy Polak, który przekroczył 1000 kg w trójboju.
Na FIBO zjawiły się inne polskie gwiazdy: Kamila Porczyk, Piotr Głuchowski, Mariusz Strzeliński i Mariusz Pudzianowski, sponsorowani przez firmę Olimp, Robert Piotrkowicz z Ultimate Nutrition oraz Mariusz Kupczak, który wyszedł pod banderą All Stars.
Na stoisku Universala oprócz konkursu wyciskania sztangi leżąc dla publiczności, można było zobaczyć pokaz Joe Ladniera i Darka Mirowskiego, który wycisnął 351 kg! „Niestety” nie pokonał już ciężaru 370 kg, ale to już obciążenie tak abstrakcyjne, że możemy mu to wybaczyć. Natomiast strasznego pecha miał Joe Ladnier, który wyciskał na ilość powtórzeń ważącą 180 kg sztangę. Przy 21. powtórzeniu naderwał sobie ścięgno mięśnia piersiowego, w wyniku czego pojechał prosto do szpitala.
Warto wspomnieć jeszcze, że All Stars wzięła pod swoje skrzydła naszego najlepszego kulturystę niepełnosprawnego, Mariusza Kupczaka, który w rewelacyjnej formie prezentował się na scenie wraz z innymi zawodnikami sponsorowanymi przez tę firmę. Cieszy mnie to bardzo, gdyż nieco ponad rok temu Mariusz zapowiadał rezygnację z dalszej kariery, wynikającą z pogłębienia się jego choroby. Zwyciężyła jednak miłość do sportu, w wyniku czego można śmiało powiedzieć, że Mariusz jest w tej chwili w najlepszej formie w swoim życiu.