Facebook

Subskrybuj RSS

Relacje

drukuj Polec Znajomemu

Powrót kulturystycznych ikon - Radosław...

Puchar Polski w Kulturystyce - Zabrze 2008

Redaktor: Katarzyna Matella
data: 26.10.2008

Po raz kolejny spotkaliśmy się na największej imprezie jesiennego sezonu w sportach sylwetkowych w Zabrzu. Po raz trzeci z rzędu organizacji tych zawodów podjął się Jurek Szymański – członek Zarządu PZKFiTS oraz sędzia klasy międzynarodowej, przy wsparciu znaczących sponsorów, wśród których, również nie po raz pierwszy, znalazła się firma Fitness Authority, reprezentowana na zawodach przez Tadeusza Zarębskiego.

            Puchar Polski to zawsze prawdziwy pojedynek gigantów. Rywalizacja toczyła się bez podziału na kategorie wagowe, w kategorii wszechwag.

 

Powrót kulturystycznych ikon

            W kulturystyce zobaczyliśmy 8 zawodników. W tym sezonie na scenę kulturystyczną wróciły dwie ikony tego sportu – Andrzej Maszewski oraz Radosław Słodkiewicz. Absolutnym zwycięzcą Pucharu Polski 2008 w kulturystyce został Robert Piotrkowicz, który stał się fenomenem w zakresie długiego trzymania formy startowej. Oczy widowni ucieszył widok zdobywcy drugiego miejsca − Radka Słodkiewicza, reprezentującego od tego roku barwy klubu Powerpit Gdańsk. Monumentalna sylwetka Radka stojącego w pozycji line up robiła naprawdę niesamowite wrażenie. Domyślam się, że  prawdziwy szczyt jego formy przypadnie na początku listopada na Mistrzostwach Świata w Bahrajnie (02−07.11.2008). W naprawdę wyśmienitej formie był też Andrzej Maszewski z Body Line Łódź. Pełne, pękate mięśnie, doskonałe proporcje i super prezencja na scenie − myślę, że to pozwoli Maszy sięgnąć po medal w Bahrajnie, za co trzymam kciuki. Piękny był moment kiedy Mariola Filleborn, główna sędzina na tych zawodach, wyprowadzając całą kategorię na scenę, trzymała Maszę za rękę. Masza po wyprowadzeniu szarmancko ucałował dłoń pań sędziny (prawdziwy dżentelmen!). Miejsce czwarte zajął zawodnik z Niemiec – Paul Poloczek. Paul mimo potężnej sylwetki nie zaprezentował wyseparowanych i pękatych mięśni. Niestety forma startowa tego zawodnika ograniczyła się do widocznej waskularyzacji. Wydaje mi się, że to chyba za mało… Piąte miejsce, zajął Paweł Jabłoński. Paweł „Kolunio” po 1. rundzie zajmował silne czwarte miejsce. Była to pozycja jak najbardziej zasłużona, gdyż od kwalifikacji w Radomiu we wrześniu Paweł znacznie poprawił jakość mięśni. Niestety względy techniczne (płyta z podkładem muzycznym do programu dowolnego nie odtwarzała) spowodowały, że Paweł na tych zawodach nie pokazał swojego pełnego  oblicza showmena, (chociaż i tak poruszał się na scenie jak prawdziwy Kolunio) i ostatecznie spadł miejsce niżej. Jednak jak zwykle Paweł mógł liczyć na gorący doping swoich przyjaciół i fanów (klub Efekt z trenerem Leszkiem Michalskim jest z Ciebie dumny!). Po przerwie do rywalizacji kulturystycznej powrócił Adam Adamski z Powerpit Gdańsk, który zajął ostatnie miejsce w finałowej szóstce. Adam jeszcze nie wrócił do pełnej formy. Znakomicie prezentował się w pozach tyłem. Mimo dobrych proporcji sylwetki, widocznie pogrupowanych mięśni grzbietu, jego nogom brakowało masy mięśniowej i separacji. Myślę jednak, że to tylko kwestia czasu i Adam lada moment wróci do formy.

 

Kulturystyka klastyczna

            Równie duże emocje wzbudziła rywalizacja w kulturystyce klasycznej. Absolutnym zwycięzcą tej kategorii został Jerzy Pisulski z TKKF Piast Jawor. Jerzy pięknie prezentował walory swojej sylwetki w programie dowolnym, przyjmowane przez niego pozy nawiązywały do posągów starożytnych atletów. Miejsce drugie przypadło  Mariuszowi Matusikowi z klubu SDS Tomaszów Mazowiecki. Mariusz, przy charakterystycznych dla tej kategorii ograniczeniach wagowych, zaprezentował duże, pełne mięśnie. W rundzie drugiej wykonał program dowolny jak doświadczony zawodnik (zadebiutował w 2007 roku w Ostrowi). Trzecie miejsce zajął Marek Dorosz z Samsona Lublin. To naprawdę dobry i obiecujący wynik dla tego najmłodszego uczestnika rywalizacji w tej kategorii. Poza finałową trójką znalazł się Rafał Filipczuk, którego  widywaliśmy w lepszej formie. Zaciętą walkę o piątą lokatę stoczyli Rafał Rurański z Olimpu Zabrze i Krzysztof Buczyński z Efektu Toruń, którzy w finale uzyskali identyczną liczbę punktów. W ostatecznej klasyfikacji Krzysztof uzyskał szóste miejsce. Mimo małej masy mięśniowej, prezentował dobrze przygotowaną od strony jakościowej sylwetkę. Niestety Krzysztofowi brak pewności scenicznej, która pozwoliłaby sędziom zwrócić większą uwagę na zalety jego sylwetki.

            Zawody były jak najbardziej udane, o czym świadczyły owacje widowni. Kulturyści w czasie dogrywki wdarli się w zgromadzony tłum, dostarczając dodatkowych atrakcji.

            Na udany przebieg imprezy składa się wiele elementów. Jednym z nich jest sprawna spikerka. Roli spikera po raz kolejny podjął się Janusz Stryjewski, który ma już bogate doświadczenie w tej roli i staje się prawdziwym profesjonalistą.

 

Trzymamy kciuki za naszych kulturystów w Bahrajnie i „klasyków” w Kaliningradzie (21−24.11.2008 – Mistrzostwa Świata w Kulturystyce Klasycznej).

Realizacja: Ideo CMS Edito Powered by:
Copywrite © 2008 Wszelkie prawa zastrzeżone
Wydawcą portalu internetowego musculardevelopment.pl jest Fitness Authority® Sp. z o.o. (Wydawca) z siedzibą w Otominie, ul. Konna 40. Wszelkie prawa do treści, elementów tekstowych, graficznych, zdjęć, aplikacji i baz danych są zastrzeżone na rzecz Wydawcy lub odpowiednio na rzecz podmiotów, których materiały - na podstawie współpracy z Wydawcą – są udostępniane w portalu musculardevelopment.pl

counter_pages