Facebook

Subskrybuj RSS

Odżywianie

drukuj Polec Znajomemu

Surowa prawda o rybach

data: 14.06.2008

Dobre i złe wieści o tym, skąd pochodzą i co jest w środku

Ryby, to jedno z moich ulubionych, zdrowych posiłków. Są pełne poprawiających nastrój, wzmacniających serce i mózg, kwasów tłuszczowych Omega-3. Białka, zawarte w rybach, budują masę mięśniową i promują spalanie tkanki tłuszczowej. Ryby są również doskonałym źródłem witaminy D, niezbędnej dla prawidłowego wzrostu kości. W odróżnieniu od wszystkich zdrowych aspektów spożywania ryb o których tak często pisze się w prasie, prawdopodobnie słyszałaś również o tych negatywnych. Było już tyle zwrotów akcji w opowieści o bezpieczeństwie ryb i istnieje tyle pytań, na które nie udzielono odpowiedzi, że warto poświęcić artykuł, aby wyjaśnić całą sprawę.

Czy istnieją jakieś doniesienia o szkodliwości spożywania ryb? Czy ryby są bezpieczne?

Istnieją dwa poważne problemy związane z zanieczyszczeniami w rybach: skażenie rtęcią i skażenie pestycydami. Skażenie rtęcią wynika z zanieczyszczenia wód oraz hierarchii łańcucha pokarmowego. Rtęć dostaje się do środowiska jako produkt uboczny, powstały w toku wytwarzania w przemyśle ciężkim. Uwalnia się jako zanieczyszczenie do powietrza, gdzie jest gromadzona w chmurach i następnie wraca na ziemię wraz z deszczem - stąd dostaje się do oceanów, przekształcając się w metylortęć. Metylortęć jest toksyczna dla człowieka, jej trujące właściwości objawiają się jako zaburzenia neurologiczne. Wysokie stężenie rtęci jest bardzo szkodliwe dla płodu.
Im większa jest ryba, tym większe ilości małych rybek zjada w ciągu życia, zwiększając w ten sposób stężenie metylortęci. Im dłużej żyje ryba, tym więcej może zgromadzić w swoim ciele metylortęci, której największe stężenie występuje w dużych rybach drapieżnych. Poniekąd wszystkie ryby zawierają śladowe ilości rtęci, podobnie jak każde żywe stworzenie. Jednakże, duże ryby, jak miecznik, rekin, niektóre gatunki tuńczyka czy makrela królewska, są potencjalnie najbardziej skażone. Niektóre skorupiaki i małże również mogą zawierać duże ilości metylortęci.
Oto rady, pochodzące z FDA oraz EPA (urzędów zajmujących się żywnością w USA):

  • Nie jedz rekinów, mieczników i makreli królewskich, ponieważ zawierają duże ilości rtęci.
  • Jedz ryby maksymalnie dwa razy w tygodniu, bazując na rybach i małżach zawierających mniejsze ilości rtęci.
  • Pięć najpowszechniej spożywanych ryb, o niskiej zawartości rtęci to: krewetki, tuńczyk puszkowany, łosoś, rdzawiec i zębacz.
  • Tuńczyk biały zawiera więcej rtęci niż tuńczyk błękitnopłetwy (najczęściej puszkowany).
  • Dowiedz się od władz, jak wychodzą badania ryb łowionych w lokalnych jeziorach i rzekach z Twojej okolicy. Jeśli nie ma informacji, jedz tylko jeden posiłek w tygodniu, złożony z ryby którą złowiłeś.

Drugim zagrożeniem, związanym ze spożywaniem ryb, jest skażenie pestycydami. Najczęściej dotyczy to hodowlanych łososi. Dzikie łososie rodzą się w rzekach i nie mają zbytniego kontaktu z zanieczyszczeniami środowiska. Po wykluciu, kierują się w stronę morza gdzie dojrzewają, zaś wracają do miejsca swojego urodzenia, czyli rzek w celach reprodukcyjnych. Większość łososi jest łapanych późną wiosną, kiedy ryby migrują z oceanów do rzek. Dzięki temu, otrzymuje się chudą rybę, bogatą w białka, witaminy D i E oraz kwasy tłuszczowe Omega-3.


W przeciwieństwie do dzikiego kuzyna, hodowane w stawach łososie obfitują w odpady związane z rozwojem przemysłu. Są karmione w sztuczny sposób, małymi, zmielonymi rybkami. Sztuczna farba jest dodawana do ich pokarmu, by ryba nabrała różowawego odcienia, którego nie mogłaby uzyskać w środowisku naturalnym.



Toksyny dostają się do hodowlanego łososia poprzez pokarm, który jest im podawany. Pestycydy są gromadzone przez małe rybki, hodowane na karmę. Ponieważ toksyny gromadzą się w nich wyjątkowo łatwo, przenikają w dużym stopniu do tkanki tłuszczowej karmionego łososia.


Badania na 700 sztukach łososi z całego świata wykazały obecność w nich ponad 50 różnych pestycydów. Największą różnicą, pomiędzy hodowlanym a dzikim łososiem, jest występowanie w tych pierwszych węglowodorów halogenowanych, w szczególności wywołujących nowotwory, polichlorowanych bifenyli. Łososie hodowane w Europie zawierają jeszcze większe stężenia pestycydów, niż te z Ameryki Północnej. Autorzy tych badań założyli, że spożywanie więcej, niż jednej porcji hodowlanego łososia miesięcznie, może zwiększyć ryzyko wystąpienia nowotworów.


Powyższe zalecenia opierają się na tym, jak dużo łososia może być bezpiecznie spożywane przez człowieka. Występujące w nim pestycydy mogą uszkodzić układ hormonalny rozwijającego się płodu, jego układ immunologiczny i mózg. Te szkodliwe substancje gromadzą się w tkance tłuszczowej człowieka i mogą tam przebywać przez dziesiątki lat. Co gorsza, mogą zostać przetransportowane z tkanki tłuszczowej przyszłej matki do rozwijającego się płodu, uszkadzając go i wywołując w nim deformacje.



Co z bezpieczeństwem tuńczyka?

Niektóre rodzaje tuńczyka, w szczególności tuńczyk biały, opastun i tuńczyk żółtopłetwy, mogą być źródłem rtęci, niezależnie czy są one puszkowane, czy występują jako suszi. Jeśli jesz jeden czy dwa kawałki tuńczyka raz na jakiś czas, nie powinno stanowić to problemu. Jednakże, jeśli jesz suszi kilka razy w tygodniu, mogą one znacząco zwiększyć Twój poziom rtęci.


Tuńczyk błękitnopłetwy i tuńczyk skoczek wydają się być bezpieczne dla zdrowia. Tuńczyk skoczek jest głównym gatunkiem tuńczyka, który występuje w puszkach. Jednakże, ostatnio odkryto, że niektóre firmy puszkują tuńczyka żółtopłetwego, podając, że w opakowaniu znajduje się tuńczyk błękitnopłetwy. Podobne oszustwa są niebezpieczne i powinny być surowo karane.



Czy dziki łosoś jest drogi? Czy warto go kupować?

Dziki łosoś jest znacznie droższy, niż łosoś hodowlany. Jednakże, jest wart swojej ceny, jeśli rozważy się ryzyko i korzyści płynące z jego spożywania. Jednak to Ty musisz dokonać wyboru. Podczas sezonu na łososie, często można kupić je w niższych cenach. Ja przeważnie kupuję 3 kilogramy, tnę na porcje i zamrażam. Łosoś pozostaje świeży w zamrażarce przez co najmniej 6 tygodni.



Pamiętaj o tym, że nie tylko łosoś i tuńczyk są doskonałym źródłem kwasów tłuszczowych Omega-3. Sardynki, rdzawiec, zębacz i krewetki są również świetnym ich źródłem. Nie zapomnij również o tym, że każda ryba ma więcej Omega-3 niż hot dog!


Jeśli chcesz wzbogacić dietę o kwasy tłuszczowe Omega-3, a nie chcesz spożywać ryb, istnieją na rynku suplementy diety, dostarczające niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, które są pozyskiwane z organicznych źródeł (takich jak na przykład siemię lniane) i nie zawierają komponentów z ryb. Są to: High Omega 3-6-9 EFA oraz Organic High Omega 3-6-9 EFA z firmy PVL.


Realizacja: Ideo CMS Edito Powered by:
Copywrite © 2008 Wszelkie prawa zastrzeżone
Wydawcą portalu internetowego musculardevelopment.pl jest Fitness Authority® Sp. z o.o. (Wydawca) z siedzibą w Otominie, ul. Konna 40. Wszelkie prawa do treści, elementów tekstowych, graficznych, zdjęć, aplikacji i baz danych są zastrzeżone na rzecz Wydawcy lub odpowiednio na rzecz podmiotów, których materiały - na podstawie współpracy z Wydawcą – są udostępniane w portalu musculardevelopment.pl

counter_pages