UWAGA!!!

 

Opinie wyrażone w tym dziale, niekoniecznie odzwierciedlają poglądy redakcji Muscular Development (MD). MD nie popiera żadnych form nielegalnego dopingu, wykorzystywanego w sporcie, ani do innych, indywidualnych celów. MD nie popiera także stosowania legalnych rodków w radykalnie zawyżonych dawkach. Zamieszczone artykuły, mają jedynie charakter informacyjny i nie można ich traktować, jako porady o charakterze medycznym, i tym samym wykorzystywać do jakiejkolwiek terapii. Czytelnicy muszą zdawać sobie sprawę iż posiadanie niektórych wymienionych substancji może być zabronione. Jeśli pewne kwestie poszczególnego artykułu pozostały niezrozumiałe Czytelnicy powinni skonsultować wszystkie uzyskane informacje z wykwalifikowanym personelem medycznym. Redakcja nie odpowiada za szkody, jakie mógł wyrządzić sobie Czytelnik po zastosowaniu informacji zamieszczonych w tym dziale, jak i całym magazynie MD. Wszystkie artykuły stanowią jedynie pogląd ich autorów przez co nie mogą być w żaden sposób rozumiane, jako źródła wiedzy pewnej, o charakterze medycznym.

 

Facebook

Subskrybuj RSS

Doping

drukuj Polec Znajomemu

Niski poziom testosteronu a przedwczesna śmierć

data: 14.06.2008

Testosteron a przedwczesna śmierć

Testosteron to najważniejszy męski hormon płciowy, biorący udział w licznych procesach zachodzących w ludzkim organizmie. Jedną z tych funkcji jest pomaganie w budowaniu i utrzymywaniu mięśni szkieletowych. Trenerzy i zawodnicy sportów siłowych doskonale o tym wiedzą, o czym świadczy niesłabnąca od blisko 50 lat, popularność sterydów anabolicznych. Organizacje sportowe, media i rządy USA ostro zareagowały na ujawnione przypadki stosowania dopingu przez znanych sportowców, rozpoczynając kampanię testów antydopingowych i piętnowania sportowców przyłapanych na niedozwolonym wspomaganiu. Alarmujące informacje na temat rosnącego stosowania sterydów anabolicznych przez osoby nieletnie dodatkowo wzmocniły histerię towarzyszącą tej sprawie. Nastroje przypominają niemal czasy Maccartyzmu. W tym wszystkim zagubił się jakoś fakt, że zdrowemu, dorosłemu mężczyźnie sterydy anaboliczne są w stanie przynieść znaczne korzyści. Jako że sterydy zostały wyklęte, naukowcy chcący zająć się ich pozytywną stroną napotykają na trudności związane z brakiem funduszy na badania i nieprzychylnością instytucji naukowych oraz prasy fachowej.

Wytyczne odnośnie terapii testosteronowej

Ograniczanie badań nad hormonami zarządzanymi przez oś podwzgórze-przysadka-gruczoł dokrewny, jest po prostu głupie, gdyż hormony te (hormon wzrostu, kortyzol, hormon tarczycy, testosteron, estrogen, itd.) mają kluczowe znaczenie dla naszego zdrowia i metabolizmu. Pomysł podawania zdrowym ludziom testosteronu tak, by utrzymywać go na poziomie wyższym niż naturalny budzi wielkie kontrowersje, mimo tego, że przecież całe pokolenia kobiet miały podwyższony poziom estrogenu i progesteronu (żeńskich hormonów płciowych) w wyniku stosowania pigułek antykoncepcyjnych.
Za kontrowersyjne uważa się nie tylko podwyższanie poziomu testosteronu, ale nawet uzupełnianie go do naturalnego poziomu. Poziom ten, zwany inaczej fizjologicznym, u mężczyzn w wieku 20-39 lat mieści się zwykle w szerokim przedziale od 400 do 1080 ng/dl. Wraz z wiekiem pacjenta przedział ten zostaje obniżony tak, by dopasować teorię do realnego spadku poziomu testosteronu wraz z postępami procesu starzenia. Jednak pomimo tak szerokiego zakresu oraz jasnych symptomów zgłaszanych przez mężczyzn o niskim lub bardzo niskim poziomie testosteronu, oficjalna wykładnia zaleca stosowanie terapii uzupełniania testosteronu (czyli podawania testosteronu w ilościach pozwalających przywrócić normalny poziom tego hormonu w organizmie) dopiero gdy ilość testosteronu znacznie i długoterminowo odbiega od normy (zwykle wartością graniczną jest 300 ng/dl, ale niektórzy specjaliści uważają, że terapię można stosować dopiero gdy poziom testosteronu spadnie poniżej 200 ng/dl).
Oficjalna terapia zakłada podawanie 100 miligramów testosteronu (enantanu) tygodniowo, co jest ilością zbyt małą, by podtrzymać normalny poziom testosteronu nawet u zdrowych ochotników. Badania kliniczne wykazały, że nawet dawki do 125 miligramów tygodniowo nie były w stanie utrzymać normalnego poziomu testosteronu.

Prawnie usankcjonowana słabość

Ustawodawcy zasiadający w rządzie i towarzystwach naukowych wydają się unikać jakichkolwiek wyrazów poparcia dla stosowania anabolicznych lub po prostu wysokich dawek testosteronu, mimo udokumentowanej wielu badaniami skuteczności takiej terapii. Wydaje się to być, przynajmniej częściowo, reakcją na wpadki sportowców oraz problemy z zapanowaniem nad czarnym rynkiem rozprowadzania tego typu środków. Kwestia dopingu w sporcie jest sprawą czysto etyczną i powinna zostać uregulowana przez stosowne organizacje sportowe (MKOl, NFL, MLB itp.). Akty Kontrolne Sterydów Anabolicznych z lat 1990 i 2004 w połączeniu z prawnym zakazem przepisywania testosteronu w celach kosmetycznych lub poprawy osiągnięć, można porównać do 18 poprawki do Konstytucji USA, która zakazywała rozprowadzania alkoholu. Przypomnijmy, że zakaz ten został cofnięty w 21 poprawce.
Prohibicja jest uważana w USA za nieudany eksperyment społeczny. Mark Thornton, analityk z prestiżowego Cato Institute, jasno podaje przyczyny upadku prohibicji i widzi w tym analogię do obecnej sytuacji.
Za sprawą omówionych wyżej ograniczeń nałożonych na lekarzy medycyny, zalecenia by nie badać poziomu testosteronu (pomimo iż niski poziom tego hormonu można stwierdzić aż u 20% pięćdziesięcioletnich mężczyzn) oraz ze względu na postawę przyjętą przez władze w prezydenckim raporcie o stanie państwa z 2004 roku społeczeństwo amerykańskie jest skazane na dalsze obniżenie poziomu zdrowia (objawiające się m.in. epidemią otyłości, zwiększoną ilością zachorowań na choroby serca oraz zmniejszeniem aktywności fizycznej).
Sportowcy przestali być wzorem dla młodzieży. Media i politycy przedstawiają obecne pokolenie sportowców jako dopingujących się oszustów. Co ciekawe, sportowcy należący do pokolenia startującego w czasach, gdy nie było jeszcze testów antydopingowych i gdy media sprzyjały sportowcom, uznawani są za bohaterów i to mimo częstych oskarżeń o stosowanie narkotyków, alkoholizm, rozwiązłość i zachowania socjopatyczne (Mickey Mantle, Babe Ruth ? alkoholizm, John McEnroe ? sterydy anaboliczne (domniemane), Lawrence Taylor ? kokaina, Wilt Chamberlain twierdzący, że spał z blisko 20 000 kobiet).
Smutnym jest fakt, że dzieci, nastolatki i dwudziestokilkulatki nie ćwiczą i nie marzą już by być jak Michael Jordan, Hank Aaron czy jak futboliści ze słynnej Stalowej Kurtyny. Młodzi ludzie zajmują się teraz siedzeniem przed monitorami i graniem w gry lub oglądaniem reality show. Na siłowniach i zawodach przeważają ludzi mający po 30, 40 lat, podczas gdy młodzież jest tam niewidoczna, lub trzyma się na uboczu, przywiązana do odtwarzaczy MP3 i telefonów komórkowych.

Testosteron a śmierć

Atmosfera samozadowolenia oraz skłonność do negowania ważności rozwoju fizycznego może prowadzić do cichej epidemii wśród mężczyzn, objawiającej się przedwczesnymi zgonami lub zwiększoną podatnością na różne choroby ? epidemii, której można zapobiec. Mimo, iż testy i badania naukowe mówiły o tym od dawna, to jednak powiązanie miedzy niskim poziomem testosteronu a kiepskim stanem zdrowia/przedwczesnym zgonem pacjentów dopiero niedawno trafiło na łamy mediów. Naukowcy z University of Washington i VA Puget Sound Health Care System ogłosili w Archives of Internal Medicine wyniki dużych badań retrospektywnych, w których udział wzięło 858 starszych mężczyzn. W badaniu tym dane laboratoryjne (ilość wolnego testosteronu oraz jego całkowita ilość) zostały porównane z danymi o zdrowiu i śmiertelności. Odkryto, że mężczyźni z niskim poziomem testosteronu (definiowanym jako całkowity testosteron poniżej 250 ng/dl, lub wolny testosteron poniżej 0,75 ng/dl) są o wiele bardziej narażeni na przedwczesny zgon niż mężczyźni z właściwym poziomem testosteronu. Statystycznie prawdopodobieństwo przedwczesnej śmierci mężczyzny o obniżonym poziomie testosteronu jest aż o 88% większe niż w przypadku mężczyzny, u którego testosteron pozostaje na normalnym poziomie. Śmiertelność u mężczyzn, których testosteron mieścił się w dolnych granicach normy okazała się być wyższa o 38%, jednak było ich zbyt mało, by ze statystyki tej wyciągać jakieś daleko idące wnioski. Dodatkowo stwierdzono, że grupa z obniżonym poziomem testosteronu ma też wyższe BMI (indeks masy ciała) i dużą skłonność do cukrzycy.
Pomimo, iż założenia tego badania nie pozwalają z całą pewnością stwierdzić, że niski poziom testosteronu powoduje (pośrednio lub bezpośrednio) zwiększenie śmiertelności, to jednak jasno udowadniają, że niskiego poziomu testosteronu nie wolno bagatelizować. Wśród osób o niskim poziomie tego hormonu średnie stężenie testosteronu wynosiło 190 nd/dl, czyli tuż poniżej granicy 200 ng/dl, którą lekarze z Endocrine Society Task Force uważają za wskazanie do podjęcia leczenia. Oznacza to, że około połowa pacjentów z obniżonym poziomem testosteronu po prostu nie będzie leczona przez bardziej konserwatywnych endokrynologów. Należy też podkreślić, że osoby starsze nie są tak zdrowe jak przeciętny obywatel, co skłania do zastanowienia czy zwiększonej śmiertelności nie stwierdzono by też u osób młodszych, nie cierpiących na śmiertelne choroby.
Uczestnikom powyższego badania mierzono poziom testosteronu podczas rutynowych badań związanych z innymi dolegliwościami. Zwykle chodziło o problemy seksualne, osteoporozę, złe wyniki badan laboratoryjnych, rehabilitację wieku starczego i problemy z oddawaniem moczu. Żaden z uczestników badania nie miał raka prostaty bądź jąder.
Dowody na silne powiązania pomiędzy niskim poziomem testosteronu a podwyższoną zachorowalnością i śmiertelnością wśród osób starszych skłoniły lekarzy do przeanalizowania innych chorób związanych z niedoczynnością gruczołów płciowych w celu opracowania taktyki walki z tym, możliwym do zapobiegania, stanem oraz oszacowania ewentualnych korzyści płynących z zezwolenia na mocniejsze uzupełnianie poziomu testosteronu u zdrowych osób starszych i w średnim wieku. Przypomnijmy, że obecne wytyczne nie zalecają monitorowania poziomu testosteronu w społeczeństwie. Zwróćmy też uwagę na fakt, iż osoby biorące udział w cytowanym wyżej badaniu, miały sprawdzany poziom testosteronu, czego nie robi się rutynowo, a tylko gdy pewne objawy mogą wskazywać na niski poziom tego hormonu.
Można więc przypuszczać, że istnieje znaczna grupa mężczyzn, u których nie zdiagnozowano obniżonego poziomu testosteronu, która niejako przez to nie została uwzględniona w powyższym badaniu. Ponadto badani byli dzieleni na grupy o poziomie testosteronu normalnym, obniżonym oraz w dolnych granicach normy na podstawie kilku badań. Nawet jeśli część badań wskazywała na niski poziom testosteronu, to badany mógł trafić do wyższych grup jeśli tylko ilość wskazań do tych grup była równa lub wyższa od wskazań do grupy o niskim poziomie testosteronu. Dla przykładu, załóżmy, że pacjent miał następujące wyniki: 190 ng/dl, 251 ng/dl i 262 ng/dl. Pomimo faktu, iż większość laboratoriów uznaje 350 ng/dl za dolną granicę normy, to autorzy badania założyli, iż granica, poniżej której zaczynała sie grupa o obniżonym poziomie testosteronu to 250 ng/dl. Pacjent z wynikami takimi jak powyżej, zostałby zakwalifikowany do grupy ?normalnej?, jako że miał więcej wskazań do tej grupy niż do grupy niższej.
Interesującą kwestią jest, jak wyglądałyby wyniki gdyby za granicę normy uznać standardową wartość oraz albo wyliczać średnią ze wszystkich badań, albo stosować tylko ostatnie wyniki. Gdyby okazało się, że mężczyźni w grupie ?dolnej granicy normy? mają poziom testosteronu rzędu 400 ng/dl i zwiększone o 38 procent ryzyko przedwczesnego zgonu, to oznaczałoby to konieczność ponownego zdefiniowania normalnego (czyli takiego, przy którym nie występuje ryzyko przedwczesnego zgonu) zakresu poziomu testosteronu. Niewykluczone, że zezwolenie na stosowanie kuracji utrzymującej wysoki poziom testosteronu (np. podawanie estrów testosteronu, gonadotropiny kosmówkowej ? hGC, czy też blokerów aromatazy) mogłoby przyczynić się do poprawy zdrowia męskiej części populacji.

Rola przysadki

Badając powiązania niskiego poziomu testosteronu możemy dostrzec dalsze dowody łączące ten stan z podwyższoną śmiertelnością. Niski poziom testosteronu występuje w wielu sytuacjach, takich jak ostre stany chorobowe, syndrom Klinefeltera, nieprawidłowości pracy przysadki, terapia obniżania poziomu androgenów przy leczeniu raka prostaty, kastracja i starzenie.
Stężenie testosteronu spada w czasie nagłych chorób lub traumy (np. po ciężkim wypadku samochodowym lub poważnym poparzeniu). Badania na zwierzętach sugerują, że może się tak dziać za sprawą zwiększenia aktywności aromatazy (konwertowania androgenów, w tym testosteronu, do estrogenów). Z kolei badania na ludziach wskazują, że pacjenci po przebytym zawale są bardziej zagrożeni ryzykiem śmierci w ciągu 6 miesięcy od zawału, jeśli mają niski poziom testosteronu. Inne z badań wykazuje, że u osób, które trafiły na oddział intensywnej terapii i przeżyły, poziom testosteronu wzrastał w czasie pobytu, podczas gdy u osób, które zmarły na tym oddziale stwierdzano niższy poziom tego hormonu.
Syndrom Klinefeltera to choroba genetyczna objawiająca się dodatkowym chromosomem ?X?. Zdrowi mężczyźni oznaczani są jako 46XY, zdrowe kobiety jako 46XX. Mężczyźni z syndromem Klinefeltera otrzymują symbol 47XXY (cyfra 46 odnosi się do normalnej liczby chromosomów, zaś w przypadku syndromu Klinefeltera, chromosomów jest o jeden ?X? za dużo ? 47). Mężczyźni dotknięci tym schorzeniem mają bardzo małe jądra, skłonność do otyłości i niski poziom testosteronu. Ponadto często stwierdza się u nich otyłość typu brzusznego i odporność na insulinę ? dwa objawy wiązane z niskim poziomem testosteronu. Wielu cierpi też na Zespół Metaboliczny. Mimo iż syndrom Klinefeltera występuje dość powszechnie (raz na 660 urodzeń), często pozostaje niezdiagnozowany, tak wiec nie ma wystarczających danych by zbadać jego wpływ na długość życia chorej osoby. Duńscy naukowcy porównali dane 800 osób cierpiących na syndrom Klinefeltera z danymi osób zdrowych w tym samym wieku. Okazało się, że mężczyźni dotknięci tym syndromem umierają wcześniej oraz mają wrodzone skłonności do wielu chorób, w tym cukrzycy. Podobne badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii dało identyczne rezultaty. Mężczyźni ze zdiagnozowanym syndromem Klinefeltera żyją średnio o 2 lata krócej niż ich mężczyźni zdrowi.
Przysadka wysyła hormony sygnałowe, które kontrolują pracę jąder. Gdy przysadka nie pracuje poprawnie, często spada poziom testosteronu i innych hormonów. Dwa osobne badania wykazały zwiększoną śmiertelność u osób dotkniętych niedoczynnością przysadki, którym nie podawano testosteronu, w porównaniu do osób które testosteron otrzymywały.< br /> Po zdiagnozowaniu metastatycznego nowotworu prostaty pacjent poddawany jest terapii obniżania poziomu androgenów. Jest to kuracja oparta na medykamentach blokujących produkcję testosteronu i łączy się ona z wieloma zmianami w ciele pacjenta, m.in. zmniejszeniem gęstości ciała i masy mięśniowej, zwiększeniem poziomu tłuszczu, problemami seksualnymi i pogorszeniem jakości życia. Często obserwuje się też otyłość typu brzusznego, odporność na insulinę i podwyższoną skłonność do zapadania na Zespół Metaboliczny. Co więcej, zmienia się też profil lipidowy (zawartość cholesterolu i tłuszczów we krwi), zwiększając ryzyko wystąpienia chorób serca (ataki serca, zawały i śmierć).
Kastracja (chirurgiczna amputacja jąder) była stosowana jako rodzaj kary za przestępstwa, ze względów instytucjonalnych oraz wśród śpiewaków operowych. Śmiertelność w tych grupach jest znacznie zróżnicowana, tak więc nie da się wyciągnąć wniosków na temat jej powiązań z poziomem testosteronu.
Największą grupą, u której można zbadać konsekwencje niskiego poziomu testosteronu są starzejący się mężczyźni. Począwszy od 30 roku życia stężenie testosteronu spada o 1-2% rocznie. Szacuje się, że około 20% pięćdziesięciolatków i 50% osiemdziesięciolatków cierpi na schorzenia wywołane zbyt niskim (wg norm podawanych laboratoryjnych) poziomem testosteronu. Związana z wiekiem redukcja poziomu testosteronu może być ważnym czynnikiem warunkującym negatywne doświadczenia starzejących się mężczyzn, takie jak depresja, choroby serca, osteoporoza (kruche kości), deformacje kości, utrata siły, mobilności i niezależności oraz zdolności poznawczych (procesy myślowe, obliczeniowe i pamięciowe). Niski poziom testosteronu predysponuje starzejących się mężczyzn do otyłości typu brzusznego, odporności insulinowej, a także cukrzycy. Cukrzyca zaś wydatnie zwiększa ryzyko ataku serca, zawału i zatoru tętnic. Chociaż wcześniejsze badania wykazywały brak powiązań miedzy śmiertelnością w tej grupie wiekowej a niskim poziomem testosteronu, to jednak nowsze i pełniejsze badania wykazują, że mężczyźni z obniżonym poziomem testosteronu częściej umierają na raka.

Znaczenie testosteronu

Jakie wnioski płyną z powyższych danych? Po pierwsze, rola testosteronu w podtrzymywaniu zdrowia i zapewnianiu długowieczności była do tej pory niedoceniana lub wręcz odrzucana. Powyższe badania wykazują, że nie monitorowanie poziomu testosteronu może narażać męską część populacji na przedwczesną śmierć, czemu można by łatwo i tanio zapobiec. Po drugie, zasada ?nie szkodzić? musi się odnosić zarówno do podawania leków, jak i ich nie podawania. Innymi słowy, nie podawanie komuś leku mimo złych wyników badań laboratoryjnych lub nieskuteczności kuracji, jest tak samo złe, moralnie i zawodowo, jak podawanie leków szkodliwych lub stosowanie błędnej kuracji. Po trzecie, bezpośrednie powiązanie przez prawodawców nielegalnego dopingu stosowanego w sporcie i używania narkotyków przez nieletnich ze sterydami anabolicznymi, bardzo ograniczyło jak najbardziej legalne i potrzebne badania nad tymi ostatnimi i jest rozwiązaniem omijającym faktyczne problemy (brak etyki w sporcie i ryzykowne zachowania nieletnich). Po czwarte, mężczyznom odebrano szansę na dłuższe i zdrowsze życie poprzez zablokowanie prac nad nowymi lekami i metodami leczenia skutecznymi wobec obniżonego poziomu androgenów. Ostatnie badania mocno krytykują system publicznej służby zdrowia w USA, zwracając uwagę, że oczekiwana długość życia w USA różni się zależnie od regionu. Nie można wyrazić zgody na to, że ktoś umiera zbyt wcześnie tylko dlatego, iż nie miał możliwości skorzystania z terapii.
Gazety sprzedają się, zaś politycy wygrywają wybory dzięki oszczerczym atakom na sterydy anaboliczne, a nie na osoby, które zdecydowały się ich używać niezgodnie z zasadami sportowymi. Polityka mająca na celu zakaz stosowania sterydów w sporcie nie ograniczyła na nie popytu i tylko przyczyniła się do rozwoju szarej, przestępczej strefy, jednocześnie uniemożliwiając angażowanie się wykwalifikowanemu personelowi medycznemu. Stygmat sterydów miał wykreować ekstremalnie konserwatywną politykę wobec ich stosowania ze szkodą dla społeczeństwa amerykańskiego i zdrowia milionów mężczyzn. Czas już podnieść zasłonę i przyjrzeć się jakie szkody uczyniła decyzja o odebraniu lekarzom skutecznego narzędzia w postaci sterydów anabolicznych i terapii testosteronowej oraz jakie korzyści można wyciągnąć z prawnie kontrolowanego ich użycia.

Realizacja: Ideo CMS Edito Powered by:
Copywrite © 2008 Wszelkie prawa zastrzeżone
Wydawcą portalu internetowego musculardevelopment.pl jest Fitness Authority® Sp. z o.o. (Wydawca) z siedzibą w Otominie, ul. Konna 40. Wszelkie prawa do treści, elementów tekstowych, graficznych, zdjęć, aplikacji i baz danych są zastrzeżone na rzecz Wydawcy lub odpowiednio na rzecz podmiotów, których materiały - na podstawie współpracy z Wydawcą – są udostępniane w portalu musculardevelopment.pl

counter_pages