Ta jesień należy do Dennisa Wolfa! Po rozczarowującym finale Mr. Olympia i zajęciu w nim czwartego miejsca, Wielki Zły Wilk udowadnia, że jest w fantastycznej formie, a brak miejsca na podium w Las Vegas, to jedynie wypadek przy pracy. Niemiec wygrał przed tygodniem Arnold Classic Europe w Madrycie, a w sobotę odniósł wspaniały triumf w Pradze!
Zwycięzcą miał być Kai Greene, ale ten kontrowersyjny kulturysta, chyba od sportowych zwycięstw woli skandale. Kai wycofał się z finału, bo...miał problemy z trawieniem. Przepraszał kibiców, ale oni raczej mu nie uwierzyli. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Greene dostał informację, że sędziowie lepiej oceniają innych zawodników i Kai w sobotni wieczór zajałby najwyżej czwarte miejsce. Na to nie mógł sobie pozwolić i zrezygnował, rozczarowując swoją postawą fanów i organizatorów.
Znakomitą dyspozycję potwierdza Dexter Jackson, który wygrał w środku tygodnia w Dubaju, a w Pradze był tuż za Wolfem. Trzeci na podium był Shawn Rhoden. Na kolejnych miejscach znaleźli się Roelly Winklaar, Steve Kuclo i Juan Morel.
W rywalizacji Bikini bezkonkurencyjna okazała się India Paulino. Drugie miejsce zajęła Noemi Olah, a trzecie Christina Fjaere. Vladka Krasova była czwarta, Sofia Tandilian piąta, a finałową szóstkę zamykała Lacey DeLuca.
W kategorii 212, nie było niespodzianek. Wygrał James "Flex" Lewis. Drugi był Baitollah Abbaspour, a na najniższym stopniu podium stanął Jose Raymond. Guy Cisternino był czwarty, a piąty Ahmad Ahmad.
Jak wyglądała rywalizacja w EVL's PRO w Pradze, możecie zobaczyć w galerii.